Wykorzystać to co mamy.

Jarosław Latacz
Drukuj

Olgierd DziekońskiInformacje o nieruchomościach powinny być dostępne "w jednym okienku" - Rozmowa z Olgierdem Dziekońskim, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Infrastruktury.

Złapałem pana w drodze do Sejmu. Co ostatnio jest przedmiotem prac w ministerstwie, które zajmuje się rynkiem nieruchomości w Polsce?
Właśnie trwają prace nad ustawą o gospodarce nieruchomościami. Chodzi przede wszystkim o problemy związane z wywłaszczeniami i wejściem na teren, gdzie są zlokalizowane np. linie energetyczne, czy inne urządzenia infrastruktury. Chodzi o to, by zapewnić przedsiębiorstwom infrastrukturalnym maksymalnie szybką możliwość reagowania w przypadku awarii, ale jednocześnie zabezpieczyć interesy właścicieli gruntów, na których są one posadowione. To są ważne sprawy, bo jak do tej pory były problemem dla inwestorów i realizowanych inwestycji.

Z gruntami w naszym kraju jest ciągły problem. W miastach wiele jest przecież ciekawych terenów i bardzo niewielka podaż działek budowlanych. Czy w tej sprawie możemy liczyć na jakąś poprawę?
Nie zgodziłbym się z opinią, że brakuje działek, bo jest problem w braku, czy złych przepisach, które obowiązują. Zwiększonej podaży lub takiej, która przynajmniej w niektórych miejscach zmniejszyłaby występujący deficyt nie ma, bo brakuje odpowiedniej infrastruktury, która „otworzyłaby” nowe tereny inwestycyjne. Nie ma dróg, nie ma prądu, nie ma wszystkiego innego, to nie ma i działki, na której można byłoby budować domy. Z punktu widzenia państwa też da się tutaj niewiele zrobić, bo to przecież gminy ustalają, jak ma wyglądać zagospodarowanie przestrzenne i jakie funkcje ma spełniać określony obszar. Owszem, są fundusze unijne, które wspomagają wiele przedsięwzięć, ale decyduje niemal zawsze lokalna inicjatywa. Pracujemy jednak nad tym, by łatwiejsze było ustalanie i pobieranie opłat adiacenckich. Wtedy gminy będą miały większą możliwość korzystania z realizowanych przez siebie inwestycji.

Do polskiego prawa miało być wprowadzone pojęcie obszarów urbanizacji, które pomogłyby gminom w przygotowaniu planów jego zagospodarowania przestrzennego. Na razie nic w tej sprawie się nie dzieje.
To nieprawda, że nic się nie dzieje. Projekt jest w dyskusji, i chyba już za miesiąc będzie mógł wejść pod obrady Sejmu. Mamy bowiem problem z optymalnym wykorzystaniem obszarów, gdzie mogłyby zostać przeprowadzone inwestycje takie, jak ustalono to w planach zagospodarowania przestrzennego.

Z czego to wynika?
Na przykład z tego, że ktoś kupuje duże pole, a potem… nic tam nie robi, traktując grunt jako lokatę kapitału. W tym czasie wokół powstają inwestycje, gdzie tworzone są miejsca pracy i… mogłoby być ich więcej, ale… Pojawia się problem braku terenów, na których można byłoby je zrealizować.

To może właściciela do sprzedaży mógłby namówić dobry pośrednik w obrocie nieruchomościami?
Tylko jest pewien problem… Dobrych pośredników może już u nas nie być, bo likwiduje się licencje, które były gwarantem odpowiedniego przygotowania do wykonywania tego zawodu. Licencje nie zostały zlikwidowane, chociaż specjaliści z Ministerstwa Gospodarki przygotowali taki projekt ustawy, który nie przewiduje obowiązku uzyskania licencji koniecznej do wykonywania zawodu pośrednika w obrocie nieruchomościami. Na razie jednak prace nad tymi zapisami nie weszły w decydującą fazę i nie przesądzałbym, że licencje znikną z naszego prawa. Niech więc środowisko pośredników głośno wyraża swoje poglądy i jasno stanie w obronie licencji.

A tak na marginesie... Dlaczego tymi akurat sprawami zajęło się Ministerstwo Gospodarki? Do tej pory mieszkalnictwem i budownictwem zajmowaliście się Wy.
Ale to w ministerstwie gospodarki trwają prace nad zasadami deregulacji naszej gospodarki. Tam analizowane są nie tylko kwestie związane z prawem budowlanym, ale też na przykład farmaceutycznym, pocztowym, itp. Nasi koledzy z MG nie przewidzieli licencji nie tylko do wykonywania  zawodu pośrednika w obrocie nieruchomościami, ale i wielu innych.

Ale to właśnie one gwarantują trzymanie odpowiedniego poziomu wiedzy zawodowej, a co za tym idzie - profesjonalnej obsługi klienta.
Zgadzam się z tym, że klient powinien być obsługiwany przez profesjonalistę. Tylko że właśnie z dbałości o interes klienta chcemy uniknąć sytuacji, w których pośrednik bierze prowizje od obu stron transakcji. Chcemy jednoznacznie wyjaśnić, czy działalność pośrednictwa można łączyć z doradztwem. Trzeba też wyraźnie postawić problem odpowiedzialności zawodowej.

Profesjonalne działanie ma polskim rynku nieruchomości jest często bardzo trudne. Dlaczego informacje rozsiane się po wielu urzędach i dostęp do nich jest tak trudny?
Jeśli jakiś urzędnik utrudnia dostęp do informacji na temat nieruchomości, to ja proszę o przekazanie mi jego danych. To są działania niezgodne z prawem i będziemy je surowo tępić. Inną kwestią jest natomiast funkcjonujący u nas system. To jest rzeczywiście problem i podjęto już prace nad stworzeniem Zintegrowanego Systemy Informacji o Nieruchomościach, na którego czele stanął szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W połowie stycznia odbyło się pierwsze jego posiedzenie i mam nadzieję, że do końca tego roku stworzymy zarys tego przedsięwzięcia.

Jakie są założenia?
Założenie jest takie, żeby właśnie w jak najbardziej maksymalny sposób uprościć dostęp do informacji o nieruchomościach. Modelem jest, by wszystko było osiągalne „w jednym okienku”. Będzie to oczywiście okienko w postaci komputerowego monitora.