Daleko od równowagi

Jarosław Latacz
Drukuj

Rozmowa ze Sławomirem Skrzypkiem – prezesem Narodowego Banku PolskiegoDaleko od równowagi - Rozmowa ze Sławomirem Skrzypkiem - prezesem Narodowego Banku Polskiego.

Słabiej radzi sobie budownictwo, ale nie wiemy, na razie, czy ma to przyczyny strukturalne, czy jest efektem sezonowości w gospodarce i skutkiem wyjątkowo ciężkiej ostatnio zimy. Na analizę tej sytuacji będzie czas w najbliższych miesiącach.

ŚWIATOWY KRYZYS ROZPOCZĄŁ SIĘ OD PROBLEMÓW NA RYNKU NIERUCHOMOŚCI W STANACH ZJEDNOCZONYCH.CZY WIADOMO JUŻ, CO MOŻE GO SKOŃCZYĆ?

Wyniki gospodarcze w wielu krajach są dzisiaj lepsze, niż spodziewano się jeszcze kilka miesięcy temu. Na podsumowanie i wyciąganie wniosków jest jednak za wcześnie. Gospodarka światowa wychodzi z kryzysu, ale bardzo nierównomiernie. Wyraźnie widać, że świat stał się bardzo zróżnicowany. Kraje azjatyckie mają dzisiaj znacząco wyższe wskaźniki wzrostu gospodarczego niż Europa, czy Stany Zjednoczone. USA mają wprawdzie dobre wyniki, ale wszyscy zastanawiają się, czy uda się je powtórzyć w drugiej połowie tego roku. Niepewność co do rozwoju sytuacji jest za Oceanem naprawdę spora. Nie da się więc powiedzieć dzisiaj, kiedy i jak światowa gospodarka powróci na ścieżkę zrównoważonego wzrostu. I na jakim poziomie może się on utrzymać.

CO DAŁY WPOMPOWANE W SYSTEM BANKOWY MILIARDY DOLARÓW, KTÓRYMI RZĄDY WIELU KRAJÓW CHCIAŁY RATOWAĆ SIĘ PRZED KRYZYSEM?

Bez stymulacji fiskalnych z pewnością byłoby gorzej, niż jest obecnie. Pomoc rządów spowodowała, że udało się ograniczyć skutki kryzysu. My łagodnie przeszliśmy przez te perturbacje, ale i u nas znacząco spadł przecież wskaźnik wzrostu gospodarczego, bardzo mocno ograniczono eksport i import towarów. To zaś przełożyło się na osiągane przez przedsiębiorstwa wyniki. Wzrosło też bezrobocie, choć z prawidłową diagnozą tego zjawiska wciąż mamy kłopoty.

DLACZEGO?

Wiadomo, że zmniejszyła się ilość zagranicznych inwestycji w naszym kraju, a więc stworzono mniej nowych miejsc pracy. Słabiej radzi sobie także budownictwo, ale nie wiemy, na razie, czy ma to przyczyny strukturalne, czy jest efektem sezonowości w gospodarce i skutkiem wyjątkowo ciężkiej ostatnio zimy. Na analizę tej sytuacji będzie czas w najbliższych miesiącach.

SĄ JEDNAK OBAWY, ŻE KRYZYS MOŻE POWRÓCIĆ.

Dużo zależy od tego, jak zachowa się sfera realna gospodarki globalnej po zakończeniu stymulacji fiskalnej - czy będą zauważalne efekty mnożnikowe tej stymulacji w postaci kreacji popytu w innych jej sektorach, tworzenia nowych miejsc pracy i wzrostu zatrudnienia. Od tego, czy zjawiska te będą trwałe, czy tylko tymczasowe, zależeć będzie scenariusz dla światowej gospodarki.

ZADANIEM NARODOWEGO BANKU POLSKIEGO JEST UTRZYMANIE W RYZACH INFLACJI. OSTATNIO MAMY TU SPORO NIEPOKOJĄCYCH SYGNAŁÓW.

Utrzymanie odpowiedniego poziomu inflacji to konstytucyjny i ustawowy cel Narodowego Banku Polskiego. W ostatnich miesiącach, na skutek zaburzeń na  międzynarodowych rynkach finansowych, wiele podmiotów sygnalizowało problemy z utrzymaniem płynności. Musieliśmy im pomóc, przygotowując „Pakiet zaufania” i „Pakt na rzecz Rozwoju Akcji Kredytowej”. Odbywało się to poprzez operacje na otwartym rynku finansowym, których wartość sięgnęła pod koniec ubiegłego roku 70 miliardów złotych. Poprawiło to sytuację, ale normalność na rynku międzybankowym nie została jeszcze ostatecznie przywrócona. Wciąż musimy być  przygotowani na zdecydowane działania, bo sytuacja może się w każdej chwili pogorszyć. Wydaje mi się więc, że niewielkie zwiększenie inflacji nie zaszkodzi gospodarce, a nawet jej pomaga, oczywiście w rozsądnych granicach.

DLACZEGO WIĘC TAK TRUDNO UZYSKAĆ W BANKACH KREDYT?

Wprowadziliśmy „Pakt na rzecz Akcji Kredytowej” i właśnie dlatego gospodarcza kroplówka, jaką są kredyty, nie wyschła zupełnie. Pozycja Polski pod tym względem była znacznie lepsza nie tylko w porównaniu z innymi rynkami z grupy emerging markets, ale też względem bogatych sąsiadów. Stąd i lepsze niż w innych krajach wyniki gospodarcze.  Zresztą w niektórych segmentach aktywności kredytowej banków naprawdę nie jest tak źle, np. w kredycie konsumpcyjnym. Jego dynamika co prawda spadła z 31 proc. rok temu do ok. 15 proc. obecnie, ale w dalszym ciągu utrzymuje się na przyzwoitym poziomie. Mniej optymistycznie  wygląda sytuacja w kredytach korporacyjnych, zwłaszcza w kredytach obrotowych, gdzie odnotowujemy 9-cio procentowy spadek. To wynika nie tylko z zaostrzania polityki kredytowej  przez banki, ale także ze spadku popytu na kredyty.

RADA POLITYKI PIENIĘŻNEJ MA MOŻLIWOŚĆ STYMULOWANIA ILOŚCI UDZIELANYCH KREDYTÓW. DOCHODZĄ JEDNAK SŁUCHY, ŻE STOPY PROCENTOWE MAJĄ BYĆ PODNOSZONE, A WIĘC PODROŻEJĄ KREDYTY.

Już niebawem będzie okazja, żeby na forum Rady przeprowadzić poważną dyskusję o kierunku polityki pieniężnej na najbliższe miesiące. Tym bardziej, że  pierwsze posiedzenie RPP w pełnym nowym składzie zbiegnie się w czasie z publikacją projekcji inflacji, gdzie zostaną przedstawione możliwe scenariusze inflacyjne i wzrostu gospodarczego. Przy tej okazji będę chciał przekonać członków RPP do wprowadzenia prezentacji ścieżki przyszłych stóp procentowych. Dzięki temu publiczne wypowiedzi członków Rady nie będą odnosiły się do tego, jakie Rada powinna podjąć decyzje, tylko raczej będą komentować decyzje już podjęte.

Rozmawiał: Jarosław Latacz


Rozmowę ze Sławomirem Skrzypkiem udało nam się przeprowadzić niedługo przed tragicznym wypadkiem pod Smoleńskiem. Publikujemy jej zapis, bo zawarte w niej wnioski i spostrzeżenia wciąż są aktualne.