Inwestuj w Nieruchomości 09/2007 - page 9

Wrzesień 09/2007 (109)
str. 9
Więcej informacji w Internecie pod adresem
TRENDY
M
iejscowy Plan Za-
gospodarowania
Pr z e s t r z enne go
(MPZP) odgrywa zasadniczą
rolę w kształtowaniu przyszło-
ści regionu. Powinien w opty-
malny sposób wykorzystywać
zasoby i szanse obszaru, któ-
rego dotyczy oraz zapewniać
długotrwały, zrównoważony
rozwój. Jest on nie tylko wyra-
zem polityki gminy, ale przede
wszystkim jej prawemmiejsco-
wym. Plan zagospodarowania
przestrzennego jest więc pod-
stawą działań każdej gminy a
jednocześnie bardzo ważnym
źródłem informacji dla poten-
cjalnych inwestorów. Jego za-
pisy decydują m.in. o tym, czy
dana działka budowlana może
być zabudowana czy też nie, ja-
kie jest jej przeznaczenie (np.
pod budownictwo jednoro-
dzinne albo pod usługi).
Na początku 2004 roku wy-
gasły wszystkie dotychczasowe
plany, a stworzenie i uchwale-
nie nowych jest długotrwałym
i żmudnym procesem, który
sprawił, że niejeden poten-
cjalny inwestor zrezygnował
ze swojego przedsięwzięcia.
Niestety, obecnie tylko nie-
wiele miast w województwie
śląskim ma tereny w 100 %
objęte aktualnym planem za-
gospodarowania przestrzen-
nego. Nasuwa się więc pytanie
- dlaczego samorządy lokalne
na obszarze jednegomiasta czy
gminy mogą taki plan uchwa-
lić a na terenie drugiego nie?
Czy przyczyną jest opieszałość
radnych czy trudności tech-
niczne? Może na przeszkodzie
stoją cele polityki przestrzennej
wyznaczone dla samorządów
lokalnych przez województwo?
Dla regionu śląskiego są nimi
przede wszystkim:
• wskazanie lokalizacji dla
parkówprzemysłowych
(aktywizacja gospodarcza);
• uporządkowanie gospo-
darki ściekowej i gospo-
darki odpadami;
• utworzenie centrów kon-
ferencyjnych, targowych
o znaczeniu międzynaro-
dowym;
• wprowadzenie prawnych
form ochrony przyrody
w gminach;
• tworzenie parków kultu-
rowych w celu zachowa-
nia miejscowej tradycji
budowlanej i osadniczej.
Dużą przeszkodą jest nie-
stety nasze ustawodawstwo.
Aby stworzyć plan zagospo-
darowania przestrzennego,
trzeba przejść przez liczne me-
andry prawa. Pierwszym kro-
kiem jest przyjęcie przez rad-
nych gminy uchwały w sprawie
przystąpienia do sporządzenia
planu zagospodarowania prze-
strzennego dla danego obszaru.
To, co radni zapiszą w swojej
uchwale jest bardzo istotne, bo
na podstawie tych wytycznych
gminni projektanci i planiści
sporządzają projekt planu. Sa-
morząd ma obowiązek wyło-
żenia projektu planu do kon-
sultacji społecznych. Każdy
obywatel, instytucja, osoba
prawna czy fizyczna z danej
gminy może wnieść uwagi do
projektu, które są później roz-
patrywane przez władze. Na-
stępnie projekt trafia pod ob-
rady radnych, którzy przyj-
mują plan. Zdarza się jednak,
że go odrzucają i procedura
musi ruszyć od nowa.
MPZP realizowany przez
samorząd lokalny jest ostat-
nim brakującym elementem
w skomplikowanej układance
planowania przestrzennego,
ale elementem najważniej-
szym. Brak zatwierdzonego
planu utrudnia rozwój miast,
uniemożliwia budowę nowych
mieszkań przez deweloperów,
powoduje nasilenie się urba-
nizacji stref podmiejskich i
zmniejszanie powierzchni
terenów zielonych. Należy
mieć nadzieję, że za rok dane
procentowe dotyczące tere-
nów objętych MPZP znacz-
nie się zwiększą.
W wielu miastach kolejne
plany są w fazie przygotowania.
W innych - pewnie tam gdzie
jest najgorzej - ta część działal-
ności urzędu jest owiana wielką
tajemnicą.Uzyskanieinformacji
wymaga specjalnej zgody Prezy-
dentaMiasta, z którymnie spo-
sób się skontaktować, a jedyna
odpowiedź na jaką można li-
czyć w urzędzie to - wiem, ale
nie powiem.
Najważniejsze źródło informacji dla inwestorów
Gmina na planie
Monika
Łupińska–Duda
Agencja NITKA & CZAPLA
Gliwice
Partner
��������������������������������������������
��������������������������������
����������������������������������������
�����������
���������
����������
����������
��������
���������
�������
�������������
������������
����������
������ ��
����������
��������
���������
������������
����������
�����������
����� ���
������������
��������
�� �����
��� �� � ��
�� � � ��� � ��� �
��
��
��
��
���
��� �
���� �� � �
�� � �
������� �
� � ���
�������
Ruda Śląska
Rybnik
Chorzów
Siemianowice Śl.
Żory
Piekary Śl.
Gliwice
Świętochłowice
Mysłowice
Sosnowiec
Tychy
Żywiec
Katowice
Zabrze
Cieszyn
Bytom
Jastrzębie-Zdrój
Tarnowskie Góry
Częstochowa*
Bielsko-Biała*
Dąbrowa Górnicza*
Jaworzno*
brak danych
brak danych
brak danych
brak danych
2005 I-X 2006
20%
40%
60%
80%
100%
C
entrum miasta to wi-
zytówka całej lokalnej
społeczności. Po latach
zastoju coraz więcej polskich
miast wydaje gigantyczne pie-
niądze na odnowienie głów-
nych arterii. W Czeladzi, So-
snowcu, czy Chorzowie, stare
centra budowane są właściwie
od podstaw. Zdaniem specjali-
stów, wzorem zachodnich me-
tropolii, już niedługo również
w Polsce, serca dużych miast
służyć będą rozwojowi gospo-
darczemu, skutecznie wypiera-
jąc dominująca jeszcze dzisiaj
funkcjemieszkalną.Mieszkania
zastąpione zostaną biurami.
Nasze miasta - po wojen-
nych zniszczeniach oraz po-
lityce urbanistycznej PRL-u
- wciąż zmagają się z nowo-
czesnym zagospodarowaniem
przestrzeni. Nadal w centrach
straszą puste place albo tereny
zajęte przez niepasującą do
centrum zabudowę. Socjali-
styczna wersja modernizmu
w miejscu śródmiejskich pla-
ców widziała osiedla miesz-
kaniowe, nikt wtedy też nie
myślał, by produkcję prze-
mysłową odsuwać na obrzeża.
W efekcie wiele miast zamiast
centrum ma szeregi bloków
albo opuszczone tereny prze-
mysłowe. W latach 90. prze-
żyliśmy modę na „nowe sta-
rówki”. W Szczecinie, Elblągu
i Koszalinie powstały „Stare
Miasta” - w miejscu zniszczo-
nych w czasie wojny, w opar-
ciu o tradycyjną siatkę ulic,
mniej lub bardziej nawiązu-
jące do przedwojennej za-
budowy. Te pomysły nie do
końca jednak się sprawdziły,
układ wąskich uliczek scho-
dzących się na rynku nie przy-
staje do współczesnych wy-
mogów komunikacyjnych.
Te nieudane realizacje poka-
zują, że w XXI wieku należy
szukać nowych rozwiązań.
WKatowicach centrummia-
sta ma być całkowicie przebu-
dowane. W Jaworznie w miej-
scu zamkniętej kopalni w samym
środku miasta ma powstać ra-
tusz i główny plac, którego dotąd
miastoniemiało.Pracenaszeroka
skalę trwają teraz wCzeladzi.
Modernizacja istniejącego
już miasta to trudne zadanie:
trzeba dopasować się do zasta-
nej zabudowy, a jednocześnie
poprawić komunikację i za-
dbać o atrakcyjną dla miesz-
kańców przestrzeń publiczną.
To dobra wiadomość, że wła-
dze lokalne starają się dopaso-
wać centra do wymogów no-
woczesności, jednak nawet naj-
lepszy układ urbanistyczny nie
będzie atrakcyjny, jeśli nie wy-
pełni go dobra, spójna architek-
tura. A tę budować jest trudno,
bo wiele polskich miast wciąż
nie ma jednolitych planów za-
gospodarowania przestrzen-
nego, które decydowałybym.in.
owysokości i charakterze zabu-
dowy. Tempo prac zależy jed-
nak od wielkości zaangażowa-
nego kapitału oraz od pomy-
słów władz na wykorzystanie
najciekawszych terenów miej-
skich. W ostatnich latach trwa
dobra sytuacja gospodarcza,
która skutecznie przyciąga na
nasz rynek wielu nowych in-
westorów. Mogą więc powsta-
wać nowe biurowce, w tym
również te oferujące najwyż-
szy standard, a więc i najwyż-
sze czynsze. Wydaje się, że co-
raz bardziej popularne stanie
się również tworzenie nowych
centrów, gdzie połączone bę-
dzie kilka rożnych funkcji,
czyli mieszkaniowa, gospo-
darcza, handlowa, a nawet re-
ligijna. Przykładem takiej inwe-
stycji jest katowickie Silesia City
Center. Powstające w jego ob-
rębie apartamenty i biurowce
już dawno znalazły swoich wła-
ścicieli.
(tys)
Aby mieć nowe centrum
niekoniecznie trzeba odbudowywać
stare kamienice
Nowe serce
miasta
P
iękne złociste plaże, nie-
zawodna pogoda, ciepłe
morze, znakomite wino,
szopska sałatka. Taka jest Buł-
garia i Rumunia. Wielu specja-
listów twierdzi jednak, że naj-
bardziej interesujące są tam...
nieruchomości.
Dziś Bułgaria i Rumunia są
najbiedniejszymi krajami we
Wspólnocie, z dochodem na-
rodowym na mieszkańca trzy-
krotnie niższym niż średnia
dla Unii. My też nie jesteśmy
dużo lepsi, osiągając poziom
50 proc.
Jedną z najważniejszych
dziedzin gospodarek oby-
dwu krajów jest branża tury-
styczna, która w ostatnich la-
tach ulega dynamicznemu roz-
wojowi oraz przeobrażeniom.
Ciepłe morze, złociste plaże czy
stoki narciarskie, niekiedy nuta
orientu od lat przyciągają tury-
stów z całego kontynentu. Ro-
śnie więc potencjał inwesty-
cyjny w dziedzinie budownic-
twa hoteli oraz infrastruktury
turystycznej.
Światowe banki coraz śmie-
lej otwierają swe oddziały w
obydwu krajach. Dzięki temu
zwiększa się oferta kredytów
inwestycyjnych. Coraz więcej
przedsiębiorców odkrywa po-
tencjał drzemiący w tamtej-
szym sektorze budowlanym.
Można prognozować, że po-
dobnie, jak wcześniej w Hisz-
panii, Irlandii a później w Pol-
sce, tak też w Bułgarii i Ru-
munii w najbliższych latach
ceny nieruchomości będą dy-
namicznie zwyżkować. Sprzy-
jać temu będzie członkostwo
w Unii Europejskiej. Najwięk-
szy potencjał wzrostowy widzę
wmiejscowościach o wysokich
walorach turystycznych: brzeg
morza, góry a także znaczące
aglomeracje.
Poszerzenie Unii Europej-
skiej otworzyło przed naszymi
przedsiębiorcami a także oso-
bami fizycznymi duże możli-
wości inwestycyjne.
Inwestycje na Bałkanach
mogą realizować z powodze-
niem osoby fizyczne. Na przy-
kład nabywając w celu wy-
najmu lub spekulacji nieru-
chomości mieszkalne, szcze-
gólnie wmiejscowościach tury-
stycznych. Obecnie cena apar-
tamentu nad Morzem Czar-
nym kształtuje się na pozio-
mie 1200-1500 euro za metr
kwadratowy. Za pięć lat ceny
tych lokali mogą być dwukrot-
nie wyższe. Trend wzrostowy
został już rozpoczęty. Inwe-
stycja w lokal znajdujący się w
strefie turystycznej może spła-
cać się sama w okresie kredy-
towania. Można uzyskać ko-
rzystne ceny wynajmu, czego
dowodem jest oferta biur tu-
rystycznych na bieżący sezon,
gdzie ceny pobytu w Bułga-
rii nie różnią się od oferty dla
Cypru, Hiszpanii, Grecji, czy
Włoch. Niewątpliwą zaletą ta-
kiej inwestycji jest posiadanie
doskonałego miejsca dla wła-
snego wypoczynku, nawet poza
sezonem.
(tys)
Nad czarnym morzem
1,2,3,4,5,6,7,8 10,11,12,13,14,15,16,17,18,19,...24
Powered by FlippingBook