Inwestuj w Nieruchomości 08/2007 - page 7

Sierpień 08/2007 (108)
str. 7
Więcej informacji w Internecie pod adresem
FINANSE
NIERUCHOMOŚCI
w INTERNECIE
i bezpiecznie
dodaj do ulubionych
dodaj do ulubionych
WYSZUKAJ WG CENY
DRUKUJ
szybko
łatwo
�����������������������
U
dzielane przez banki
kredyty hipoteczne
sprawiły, że po kilku
latach posuchy, na rynku nie-
ruchomości rozpoczęło się nie-
notowane od wielu lat ożywie-
nie. Zdaniem bankowców, to
jednak również problem. Zbli-
żamy się bowiem do niebez-
piecznej granicy możliwości
finansowych kredytobiorców.
Już w ubiegłym roku wprowa-
dzono ograniczenia w przy-
znawaniu kredytów waluto-
wych. Efekt był taki, że coraz
mniej klientów spełniało wy-
magania banków. Te ostatnie
chcą jednak pozyskiwać no-
wych klientów znalazły wyj-
ście z sytuacji: wydłużają czas
spłaty kredytów do zupełnie
abstrakcyjnych granic. Kre-
dyty na ponad 40 lat nie dziwią
już nikogo. Oznacza to jednak,
że tak naprawdę kredytobiorcy
zaczynają już obciążać spłatą...
swoje dzieci.
— Z niepokojem obserwuję
lawinowy wzrost mieszkaniowy
powiedziała
Katarzyna Zaj-
del Kurowska
, wiceminister fi-
nansów i wiceprzewodnicząca
Komisji Nadzoru Bankowego
— Część gospodarstw domo-
wych może stać się niewypła-
calna.
Chodzi o to, że raty kre-
dytowe mogą okazać się zbyt
duże, a tracąc płynność finan-
sową, kredytobiorcy mogą
w konsekwencji utracić też
wymarzone mieszkania.
Na problem lawinowego
wzrostu kredytów mieszka-
niowych – i to mimo wprowa-
dzenia przed rokiem tzw. re-
komendacji - zwrócił uwagę
Krzysztof Rybiński, wicepre-
zes NBP. W jego ocenie, Po-
lacy zadłużają się już nie na
dwa, ale nawet na trzy poko-
lenia. Jeżeli miesięczne raty
kredytów są zbyt wysokie,
to banki tak wydłużają okres
spłaty, żeby zmniejszyć obcią-
żenia i aby więcej osób mogło
wziąć kredyt.
Kredytom mieszkaniowym
bacznie przygląda się Główny
Inspektorat Nadzoru Banko-
wego.
Z analiz przeprowadzonych
przez GINB wynika, że wpro-
wadzone w ubiegłym roku
zmiany, utrudniające przyzna-
nie kredytów w walutach ob-
cych, dało pozytywne efekty.
Klienci są lepiej informowani
o ryzyku zmian kursowych,
banki ograniczyły z kolei ry-
zyko, które same podejmują.
(tys)
Kredyt
pod lupą
R
ynek nieruchomości
w Stanach Zjednoczo-
nych obserwują w ostat-
nich miesiącach wszyscy ekono-
miści na świecie. Jeśli za Oce-
anem domy sprzedawały się
słabo oznaczało to do tej pory
początek problemów dla całej
gospodarki światowej. Tym-
czasem wyniki publikowane
przez tamtejszych developerów
są dużo gorsze niż stosunkowo
niedawne prognozy. W Polsce
już widać skutki.
Spadki cen na rynku nie-
ruchomości nastąpiły po pię-
ciu latach ich dynamicznego
wzrostu podsycanego przez
najniższe od ponad 40 lat
stopy procentowe. Inwestorzy,
wietrząc dobry interes i mając
pod ręką wyjątkowo tani kre-
dyt, masowo kupowali domy,
zarówno całoroczne, jak i wa-
kacyjne. Ceny rosły w zawrot-
nym tempie około 10 proc.
rocznie. Na dodatek duże ka-
pitały zaangażowali inwe-
storzy z Europy, korzystając
z bardzo mocnego euro, które
czyniło nieruchomości w USA
relatywnie tanimi.
Ta hossa to już jednak histo-
ria. W ciągu ostatnich 12 mie-
sięcy średnia cena domu ob-
niżyła się o blisko 3 proc.
W połowie 2006 r., po serii
17 z rzędu podwyżek stóp pro-
centowych, główna stopa uro-
sła do 5,25 proc. Na efekty nie
trzeba było długo czekać. Go-
rzej zarabiający kredytobiorcy
szybko popadli w tarapaty fi-
nansowe, wciągając za sobą
w kłopoty firmy działające
na rynku nieruchomości oraz
banki udzielające pożyczek hi-
potecznych.
Kryzys jednak się pogłębia.
Niektóre fundusze podwyż-
szonego ryzyka działające na
rynku nieruchomości są pra-
wie bezwartościowe. Amery-
kanie chcą obecnie budować aż
o blisko połowę mniej domów
niż w rekordowej końcówce
2004 r. Banki odrzucają coraz
więcej wniosków kredytowych.
Dolar staje się więc co-
raz tańszy. Polacy pracujący
w USA i chcący przywieźć do
Polski trochę oszczędności,
patrzą na słabnącego dolara
ze strachem. Coraz trudniej
jest odłożyć za Oceanem taką
sumę, która w Polsce pozwoli
na wybudowanie domu.
(tys)
Duży pr blem
S
enacka komisja gospo-
darki narodowej po-
parła przepis noweliza-
cji ustawy o gospodarce nie-
ruchomościami, przewidujący,
że właściciele działek budowla-
nych za ich podział będą płacić
gminie 30 proc. wartości działki
(tzw. opłata adiacencka).
Gminy pobierają tzw.
opłaty adiacenckie za wzrost
wartości
nieruchomości.
Tymczasem wartość działki
budowlanej wzrasta m.in. w
wyniku jej podziału, scale-
nia lub zainstalowania na niej
urządzeń infrastruktury tech-
nicznej: wodociągowych, ka-
nalizacyjnych,
ciepłowni-
czych, elektrycznych, gazo-
wych itd. Nowelizacja po raz
pierwszy kompleksowo regu-
luje sprawy związane z gospo-
darowaniem nieruchomo-
ściami należącymi do Skarbu
Państwa oraz jednostek samo-
rządu terytorialnego.
Jaknapisanowuzasadnieniudo
noweli, proponowane rozwiąza-
nia nie powinny „znaczącowpły-
nąć nawydatki i dochody budżetu
jednostek samorządu terytorial-
nego oraz budżetu państwa. Za-
proponowane zmiany nie powo-
dują nowychdodatkowychobcią-
żeń tychbudżetów”.
Nowelizacja upraszcza też
procedury związane z wykupem
mieszkań komunalnych przez
dotychczasowych najemców.
Przewiduje m.in., że osoby, które
wykupiły mieszkanie od gminy z
bonifikatą i zdecydują się na ich
sprzedaż przed upływem 5 lat,
będą musiały zwrócić bonifikatę.
Jeżeli jednak pieniądze ze sprze-
daży w ciągu roku zostaną wy-
dane na zakup drugiego miesz-
kania, bonifikaty nie trzeba bę-
dzie zwracać.
Nowelizacja skraca także
okres zawieszenia postępowa-
nia podziału nieruchomości
z 12 do 6 miesięcy. Do tej pory
urząd gminy na wniosek wła-
ściciela nieruchomości, mógł
przerwać na rok postępowa-
nie w sprawie podziału nieru-
chomości.
Osobny punkt zawiera też
regulacje dotyczące zawodu
pośrednika i zarządcy nie-
ruchomości. Zgodnie z no-
wymi przepisami, kandydaci
do tych zawodów nie będą
musieli zdawać, jak dotych-
czas, państwowego egzaminu
licencyjnego. Wystarczą stu-
dia magisterskie np. ekono-
miczne i półroczne praktyki
w zawodzie.
(tys)
Więcej za podzi ł
R
E
K
L
A
M
A
1,2,3,4,5,6 8,9,10,11,12,13,14,15,16,17,...24
Powered by FlippingBook