Zainteresowanie przedsiębiorców ma wpływ nie tylko na lokalny budżet, ale również na jakość życia w okolicy.
W rękach samorządów pozostaje największa i najbardziej interesująca dla inwestorów część rynku nieruchomości. Kamienice w centrach miast, działki inwestycyjne w najbardziej interesujących punktach oraz możliwości zapewnienia potrzebnej infrastruktury sprawiają, że to właśnie w gminnych urzędach zapadają najważniejsze dla wielu obszarów i obiektów decyzje.
Samorządy zobligowane są mocą ustawy do prezentacji nieruchomości, które przeznaczają do zbycia. Ustawa o gospodarce nieruchomościami precyzyjnie i szczegółowo określa elementy i informacje, jakie powinno zawierać ogłoszenie o przetargu na zbycie nieruchomości. Należą do nich m.in.: oznaczenie nieruchomości według księgi wieczystej i katastru, opis nieruchomości, jej przeznaczenie i sposób zagospodarowania, wielkość oraz cena nieruchomości.
DOBRZE SPRZEDAĆ
Skonstruowanie takiego mechanizmu sprzedaży nieruchomości publicznych ma na celu zapobieganie patologiom w procesie zarządzania majątkiem publicznym z jednej strony oraz równy dostęp do dóbr publicznych, z drugiej. Tyle przepisy. Okazuje się jednak, że najbardziej nawet skrupulatne spełnienie wymogów prawnych nie jest w stanie spowodować, że nieruchomość zostanie sprzedana. Zupełnie zaś nie daje gwarancji, że sprzedana zostanie dobrze. Aby tak się stało, trzeba bowiem dokładnie wiedzieć kto może być zainteresowany nabyciem nieruchomości oraz odpowiednio ją wypromować. Samego ogłoszenia przetargu na pewno nie można nazwać promocją nieruchomości. To musi być ostatni element w całym łańcuszku przygotowania i finalizowania transakcji.
Promocja nieruchomości publicznych to w istocie coś znacznie więcej, niż tylko czynności mające na celu ich „dobrą sprzedaż”. Na tym głównie polega specyfika działań uczestników rynku, jakimi są jednostki samorządu terytorialnego i Skarb Państwa. Przemyślana strategia promocyjna nieruchomości musi być częścią większego planu i powinna być połączona z promocją całej okolicy, a bywa, że i całego regionu. Chodzi bowiem o ukazanie jego walorów wszystkim potencjalnym inwestorom, wśród których już na koniec wyłowi się „tego jedynego”. Nie trzeba dodawać, że chodzi o to, by zapłacił on za oferowany nabytek najwyższą cenę. Zdaniem specjalistów, dobrze przeprowadzona promocja to jedna z najbardziej opłacalnych inwestycji.
JEDEN, DRUGI, TRZECI…
Niestety, wcale nierzadkie są przypadki atrakcyjnych nieruchomości, które pozbawione odpowiedniej promocji, długo nie znajdują nabywców, a ostatecznie ostają sprzedane poniżej swojej wartości. Konstrukcja prawna mechanizmu sprzedaży nieruchomości samorządowych przewiduje możliwość obniżenia ceny wywoławczej w drugim przetargu do 50% jej wartości, a w rokowaniach nawet do 40%. Odstępy czasowe pomiędzy kolejnymi przetargami muszą wynosić co najmniej 30 dni, a maksymalnie 6 miesięcy. W tym czasie zmiany na rynku mogą być tak duże, że operat szacunkowy określający wartość nieruchomości straci ważność i trzeba będzie go aktualizować, co w połączeniu z kolejnymi obowiązkowymi ogłoszeniami rodzi dodatkowe koszty, nie wspominając o utraconych potencjalnych dochodach. Reasumując, brak promocji na szerszą skalę jest nieopłacalny, gdyż najczęściej koszty promocji są i tak niższe, niż koszty ogłaszania przetargów i obniżania ceny wywoławczej.
GDZIE SĄ INWESTORZY?
Z drugiej strony nawet nieciekawa na pierwszy rzut oka nieruchomość, dobrze wypromowana szybko znajdzie nabywcę i to w pierwszym przetargu. Nie chodzi tu wcale o promocję w sensie ukazania nieruchomości w upiększonych barwach, lecz o dotarcie do szerszego grona nabywców, wśród których z pewnością znajduje się ten „zainteresowany”, a jeżeli znajdzie się ich więcej, to tym lepiej dla finansów lokalnych. Doświadczenie na rynku obrotu nieruchomościami wskazuje, że każda, bez wyjątku nieruchomość ma swojego nabywcę. Trzeba go tylko odszukać! Nie ma żadnych racjonalnych powodów, aby samorządy o tym zapominały.
Zainteresowanie przedsiębiorców lokowaniem środków produkcji na konkretnym obszarze ma wpływ nie tylko na lokalny budżet, ale również na jakość życia mieszkańców. Może oznaczać polepszenie jego komfortu, ogólny wzrost zadowolenia i poprawę wielu „parametrów społecznych”. Może też jednak okazać się… kością niezgody. Często można spotkać się z tym przy uruchamianiu przedsiębiorstw produkujących czy świadczących tzw. usługi uciążliwe dla otoczenia. Odpowiedzialność za skutki społeczne prowadzonej polityki sprzedaży nieruchomości lub jej braku ponoszą władze lokalne, których podstawowym zadaniem jest zaspokajanie potrzeb wspólnoty samorządowej. To wystarczający powód, by w sposób profesjonalny podejść do promowania nieruchomości i wyjść poza sformalizowane ramy prezentowania nieruchomości. Promocja może być bowiem nie tylko skutecznym narzędziem przyciągania inwestorów, ale również dobrym nośnikiem informacji dla mieszkańców.
WIELE MOŻLIWOŚCI
Na szczęście wiele samorządów zdaje sobie z tego sprawę i coraz częściej możemy obserwować przejawy promocji nieruchomości, a nawet kampanie reklamowe, których celem jest zagospodarowanie posiadanych nieruchomości. Na Śląsku jest to szczególnie istotne, bo wiele miast ciągle nie wie, co zrobić ze zdegradowanymi przez przemysł terenami i niepotrzebnymi już obiektami. O tym, że nieczynne fabryczne hale nie muszą straszyć otoczenia, można przekonać się po tworzonych w nich loftach, galeriach handlowych, nowych zakładach.
Wykorzystaniem postindustrialnych obiektów może pochwalić się kilka miast. Sukcesem zakończyła się adaptacja na cele handlowe i rozrywkowe Starego Browaru w Poznaniu, na terenie którego powstała galeria handlowa; warszawskiej Fabryki Trzciny czy Starej Papierni w Konstancinie-Jeziornie. Słynne łódzkie Mieszkania u Scheiblera w budynku starej przędzalni czy osiedle Książęcy Młyn, dawne zakłady Polleny w Warszawie, ceglana łaźnia dawnej kopalni Orzeł Biały w Bytomiu, Stary Spichlerz w Gliwicach, to przykłady adaptacji obiektów na lofty. Funkcję mieszkaniowousługową przewidziano dla warszawskich Polskich Zakładów Optycznych i Starej Przędzalni na Żyrardowie, których kompleksy budynków mają zostać zaadaptowane na mieszkania, sklepy, kawiarnie, kluby i biura.
Z kolei Zabrze z obiektów techniki przemysłowej uczyniło atrakcję turystyczną. Zabytkowa kopalnia Guido udostępnia zwiedzającym dwa poziomy wyrobisk kopalnianych, będących atrakcją samą w sobie. Pod ziemią organizowane są koncerty i konferencje, działa też podziemna kawiarnia.
DOBRAĆ NARZĘDZIA
O wszystkich tych inwestycjach głośno jest w całej Polsce dzięki realizacji kampanii promocyjnych. W internecie z łatwością można znaleźć informacje na temat każdej z nich.
W takich przypadkach samorządy zachowują się jak inni uczestnicy rynku. Dobór metod i narzędzi promocji nie różni się od stosowanych przez podmioty komercyjne. Samorządy zamawiają i dystrybuują katalogi i foldery reklamowe prezentujące nieruchomości. Posiadają własne strony internetowe poświęcone nieruchomościom lub korzystają z branżowych portali internetowych. Reklamy pojawiają się w periodykach poświęconych branży nieruchomości, a także w poczytnych gazetach biznesowych. Zdarzają się także reklamy radiowe i telewizyjne, choć w tym przypadku raczej o zasięgu lokalnym. Do coraz częstszych form aktywności marketingowej należy udział w targach branżowych. Możliwości promowania nieruchomości są bardzo bogate. Samorządy coraz częściej korzystają z dobrodziejstw public relations i reklamy, z korzyścią dla samych siebie, mieszkańców oraz inwestorów.
WAŻNE
Ogłoszenie o przetargu poprzedzone jest sporządzeniem i podaniem do publicznej wiadomości, poprzez wywieszenie na 21 dni w siedzibie urzędu wykazu nieruchomości przeznaczonych do zbycia. Wykaz ten zawiera również ich opisy. Informacja o wywieszeniu wykazu umieszczana jest w prasie lokalnej i na stronach internetowych urzędu. Ogłoszenie o przetargu, w zależności od ceny nieruchomości, umieszcza się w prasie lokalnej lub ogólnopolskiej odpowiednio trzydzieści i sześćdziesiąt dni przed planowanym przetargiem oraz na stronach internetowych urzędu. Sumując czas przeznaczony na wywieszenie wykazu, zgłaszanie ewentualnych roszczeń oraz ogłoszenie przetargu, ekspozycja nieruchomości na rynku trwa od dziesięciu do czternastu tygodni, a w praktyce jest to znacznie dłużej.