Wiesław Szuta z Bielska-Białej poszukuje miejsca na nową siedzibę swojej firmy. Dotychczasowa znajduje się w starym budynku, którego koszty utrzymania stale wzrastają.
– Chciałem wynająć nowy obiekt, który niekoniecznie musi być w centrum miasta, ale ze względu na rodzaj działalności jaką prowadzę, nie może też być położony na jakimś odludziu. Muszę mieć zapewniony dojazd – mówi Wiesław Szuta. W naszej rzeczywistości wynajęcie lokalu przeznaczonego na działalność gospodarczą wiąże się z wieloma problemami. W centrach miast nieustannie wzrastają czynsze i nie wiadomo, kiedy radni uznają, że nie powinno się dalej ich podnosić. Martwić trzeba się również o sąsiadów, którzy mogą zaprotestować, na przykład przeciw zbyt intensywnemu ich zdaniem ruchowi samochodów dostawczych.
– Jak zacząłem się nad tym mocniej zastanawiać, to doszedłem do wniosku, że warto zainteresować się kupnem działki i wybudowaniem od podstaw potrzebnych mi obiektów - mówi Wiesław Szuta. – Dobrze byłoby, gdyby na działce był już jakiś obiekt, najlepiej do kapitalnego remontu, albo wręcz do wyburzenia. Wtedy ominęłyby mnie kłopoty związane z doprowadzeniem mediów.
Przedstawiona przez pośrednika działka znajduje się na terenach przemysłowych Bielska. Długa na 67 metrów i szeroka na 28 metrów, ma bezpośredni dostęp do drogi. W sąsiedztwie działają już firmy produkcyjno-usługowe, a miasto planuje rozbudowę w okolicy infrastruktury drogowej. Jeśli zatwierdzone już plany zostaną zrealizowane, działka będzie miała dostęp do drogi z dwóch stron.
– Działka jest niezabudowana, więc nie do końca jest tak, jak chciałem pierwotnie – mówi Wiesław Szuta. – Teren jest jednak płaski i dobrze utrzymany, a media są na granicy. Najważniejsze jednak jest to, że można tu dojechać szybko i wygodnie.