Grzegorz Potrzeba, prezes zarządu Alivio Investment sp. z o.o. oraz Modern Haus sp. z o.o., jest aktywnym inwestorem działającym w branży budowlanej. Spółki, którymi zarządza, często kupują działki, na których potem realizuje swoje plany inwestycyjne. W okolicach Rybnika poszukuje działek pod osiedla domków szeregowych, jak i wolnostojących.
– Działkę wybieram tak, by była atrakcyjna dla przyszłego klienta – mówi Grzegorz Potrzeba. – Na początkowym etapie oznacza to, że musi przede wszystkim podobać się mnie. Ja zaś patrzę na nią tak, jakbym to ja miał zamieszkać w domku, który tam powstaje. Po przeanalizowaniu kilku ofert jedziemy na działkę, która położona jest w Rybniku-Ochojcu.
– To dobra dzielnica, bo zlokalizowana jest wprawdzie poza centrum, ale dobra komunikacja sprawia, że łatwo stąd dojechać zarówno do Rybnika, jak i innych miast. W odległości kilkunastu kilometrów znajdują się węzły autostrad A4 i A1, a więc kłopoty komunikacyjne z pewnością nie będą trapić przyszłych mieszkańców – mówi. Działka, która oglądamy, ma 4500 metrów kwadratowych powierzchni. Dla dewelopera to absolutne minimum. Prawdopodobnie powstaną tu domki w zabudowie szeregowej. Wokół interesującej nas działki wyrosło kilka domów jednorodzinnych, nieco dalej jest las. To atuty prezentowanej działki. Zabudowa sąsiadujących z działką domków jest bowiem nowoczesna, co dodaje okolicy uroku, a jednocześnie pokazuje, że zamieszkali tu ludzie, którzy również stosunkowo niedawno zrealizowali swoje cele mieszkaniowe. Do działki prowadzi jednak tylko jedna droga, w przyszłości trzeba więc pomyśleć o możliwości zorganizowania dojazdu z przeciwległego kierunku. Na razie to... minus prezentowanej działki. Bezpośrednie sąsiedztwo jednej z granic, to puste w tej chwili działki. To akurat jest atutem prezentowanej nieruchomości. W przyszłości może się bowiem okazać, że klientów będzie więcej lub trzeba będzie rozbudować cześć rekreacyjną, a więc można będzie przystąpić do rozmów o możliwości dokupienia sąsiadujących gruntów. Działka nie jest ogrodzona, co na obecnym etapie jest ewidentnym minusem. W przyszłości pozwoli jednak na wybudowanie ogrodzenia według własnych planów inwestora. Wtedy ten dzisiejszy mankament stanie się atutem. Wzrok kupującego co pewien czas zatrzymuje się na strumieniu, który płynie przez działkę.
– Zupełnie mnie to nie przeraża – mówi Grzegorz Potrzeba. – Mamy technologie, które pozwalają tak poprowadzić budowę, że o żadnej wilgoci w budynkach nie będzie mowy. Wielkość działki pozwala na „oddzielenie” strumieniem części mieszkalnej i części rekreacyjnej. To może stać się atutem tego osiedla.
Inwestor sprawdził miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego. Tu niestety pojawił się problem. Okazało się bowiem, że do końca roku mogą być wprowadzone zmiany. Wszystkie dokumenty i pozwolenia trzeba więc uzyskać w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Niewykluczone jednak, że... warto będzie poczekać. – Plan może się zmienić, ale raczej na korzyść - mówi Grzegorz Potrzeba. – Pewności jednak nie ma. Po przeanalizowaniu wszystkich dostępnych informacji uważam jednak, że działka warta jest zainteresowania.