O zmianach na rynku nieruchomości turystycznych niewątpliwie zadecydowało otwarcie się Polski i nieograniczone możliwości podróżowania po Europie. Obserwuje się jednak wzrost oczekiwań w standardzie obiektów turystycznych na terenie Polski. W Karkonoszach pojawili się inwestorzy budujący obiekty o standardzie minimum trzech gwiazdek.
Obiekty wybudowane w latach 70. i 80. straciły na atrakcyjności, ze względu na niski standard. Są to głównie pensjonaty bez łazienek w pokojach, własnych usług gastronomicznych, sal konferencyjnych i dostatecznej ilości miejsc parkingowych. W samym Karpaczu jest to oferta ok. 50 obiektów, a w Szklarskiej Porębie ok. 40. Obiekty te prowadzone przez osoby starsze, a czas ich świetności przypada na lata 1970 – 1980. Obecnie z braku sukcesji rodzinnej właściciele pozbywają się wybudowanych przez siebie obiektów. Ceny pensjonatów na 20-30 osób, kształtują się w przedziale 2 - 2,5 miliona złotych. Obiekty na 30 - 50 osób oferowane są w przedziale cenowym 2,5 - 3,5 miliona złotych. Cenę tych nieruchomości może zdecydowanie zmienić powierzchnia działki na której stoi pensjonat. Cena metra kwadratowego budynków pensjonatowych łącznie z gruntem zawiera się w przedziale 3000- 4500 złotych.
Cena metra kwadratowego budynków pensjonatowych łącznie z gruntem zawiera się w przedziale 3000-4500 złotych.
Decyduje standard
Przedmiotem zainteresowania inwestorów są przede wszystkim obiekty z możliwością rozbudowy. Standard usług turystycznych jest obecnie wyznacznikiem dla zainteresowania zarówno przez turystów jak i kupujących obiekty turystyczne. Ewolucja z ilości w jakość w branży turystycznej przebiegała bardzo szybko. Obecnie obiekty posiadające maksimum wygód, tj. pokoje z łazienkami, restaurację, jacuzzi, sale konferencyjne, sale fitness, basen, czytelnie, tarasy, korty tenisowe, zabudowania do biesiadowania z grillem itp. posiadają największe obłożenie turystami. Powróciły czasy, że do takich obiektów nie można się dostać bez wcześniejszej rezerwacji, przykładem są hotele Sandra, Alpejski, Mercure w Karpaczu.
Ten pierwszy - 550 miejsc z kompleksem SPA i aquaparkiem - ma takie powodzenie, że na ogromnym parkingu permanentnie brakuje wolnych miejsc dla samochodów, a mieszkańcy Jeleniej Góry często nie mogą dostać się do aqua parku za względu na pełne obłożenie hotelu. W budowie jest jeszcze większy obiekt - Hotel Gołębiewski - 280 metrów długości, 1000 - 1500 gości, którzy będą mogli korzystać z aquaparku, hali sportowej, lodowiska, kręgielni, pola golfowego oraz 33 sal konferencyjnych, z których największa przyjmie 2500 osób. W takiej sytuacji stare obiekty muszą poddać się gruntownej przebudowie, aby sprostać konkurencji nowoczesnych hoteli.
Przyciągają gości
Właściciele małych hotelików powinni wyciągnąć wnioski z tego, co można zaobserwować w Europie, gdzie sporo turystów rezygnuje z pobytu w wielkich hotelach i szukają intymności w małych komfortowych obiektach. Oferta starych pensjonatów z lat 80-tych jest więc fantastycznym polem do zagospodarowania przez mniejszych inwestorów. Karpacz posiada również bardzo dużą ofertę nowych, całorocznych apartamentów, sprzedawanych w ramach późniejszej działalności pod wynajem ( ceny 5 - 9 tys./m2). Szklarska Poręba nadrabia straty i dotychczasowy rozwój oparła na drobnych indywidualnych inwestorach. Większy kompleks apartamentów do sprzedaży powstał wokół dolnej stacji kolejki linowej na Szrenicę (Ski Arena), ceny 7 - 11 tys/m2. Tegoroczne inwestycje nowego inwestora w rozwój nowoczesnych wyciągów narciarskich, nawet sześcioosobowych „kanap”, już powoduje nowe zainteresowanie obiektami i gruntami (ceny działek 200-400 zł/m2). Inwestycje w infrastrukturę narciarską w Świeradowie Zdroju wyciągnęły to uzdrowisko z absolutnej zapaści gospodarczej. Obecnie najnowsza kolejka gondolowa w Polsce przyciąga do tego miasta tysiące turystów. Pojawił się popyt na nieruchomości, a ceny gruntów zwiększyły się kilkukrotnie (w okolicy wyciągu 200-500 zł/m2).
Można stwierdzić, że prognoza rozwoju bazy hotelarskiej sprawdza się na rynku jeleniogórskim. Nowe inwestycje powstrzymają wyjazdy turystów w dalekie Alpy, a Niemców, Holendrów i coraz częściej Rosjan zachęcą do spędzenia tutaj urlopu.