Na rynku domów również panuje zastój, skutkujący małą ilością zawieranych transakcji. Brak dostępności kredytów powoduje, że transakcje dotyczą głównie domów najtańszych, możliwych do sfinansowania z własnych zasobów.
Ta sytuacja powoduje stały, ale ciągły spadek średnich cen rynkowych. Z zasady tej wyłamują się wyłącznie domy w najlepszych lokalizacjach, których zawsze jest bardzo mało w obrocie. Bardzo ciekawe wnioski można wysnuć z kolumn poświęconych domom z rynku deweloperskiego.
Oferta deweloperów totalnie rozmija się z oczekiwaniami klientów. Cały śląski rynek preferuje domy wolnostojące, tymczasem deweloperzy z uporem maniaka budują głównie szeregowce i bliźniaki – bo na tym więcej zarabiają. Oczywiście jak im się uda sprzedać.
Inny element, na który warto zwrócić uwagę – to porównywanie cen u poszczególnych deweloperów. Trzeba uwzględnić stany w jakim oddają swoje
domy. Z tabeli wynika, że domy oddawane są w stanach: surowym zamkniętym lub deweloperskim. Każdy z nich to inny stopień wykończenia, a więc i inne koszty. Jednym z problemów dla kupujących od dewelopera, jest jakość oddawanych domów. Rynek deweloperski na Śląsku jest bardzo młody, za wyjątkiem Bielska, Częstochowy i Katowic. Nie ma więc deweloperów o ugruntowanej pozycji. Ławo trafić na różnych dziwnych deweloperów: lekarzy, prawników i przedstawicieli innych zawodów. Nie mają nic wspólnego z budowaniem, a łączy ich jedynie chęć wysokiego zarobku. A jakość? – no cóż, to problem kupującego. Niech on się martwi. Np. w Gliwicach często kupujący mają problem z zagrzybieniem ścian, wynikającym z nieprzestrzegania technologicznych wymagań procesu budowlanego. Nasi ustawodawcy tymczasem wcale nie spieszą się z uchwaleniem przepisów, które ograniczą oszustwa deweloperów, zabezpieczą możliwość dochodzenia od dewelopera dotrzymania warunków umowy oraz jakości budowy, wreszcie narzucające
cywilizowane zasady zawierania umów.
Opracował Adam Nitka na podstawie danych przekazanych przez pośredników w obrocie nieruchomościami: Mariolę Polak-Opyrchał z Bielska Białej, Roberta Kotwickiego z Jastrzębia Zdroju, Wojciecha Ruchałę z Raciborza, Adama Pochabę z Rybnika, Ireneusza Szpalę z Tarnowskich Gór, Józefa Kufla z Żywca, Annę Łukasik z Katowic.